Dywaniki przeszły pranie ekstrakcyjne, ale po wysuszeniu nie wyglądały rewelacyjnie. Nie są też mocno zniszczone żeby wymieniać je na nowe, dlatego z pomocą przyszedł nam Black Dye 🙂
Aplikacja jest banalnie prosta. Nie wielką ilość produktu nakładamy na gąbkę a następnie wcieramy w dywanik. Jedna warstwa to zazwyczaj za mało, ale 3-4 w odstępach 5-10 minut cieszą nasze oko 🙂
W odróżnieniu od zwykłego lakieru w sprayu Black Dye nie skleja włókien i pozostawia je w dalszym ciągu elastyczne.
Tak dywaniki prezentowały się finalnie:
Możemy polecić również Nielsen Black Dye, który występuje w aerozolu, co może znacznie ułatwić pracę przy większych powierzchniach.