Cześć,
Wszyscy bardzo dobrze znają serię filmów z James’em Bondem. W każdym filmie z brytyjskim szpiegiem od zadań specjalnych pojawia się nowy interesujący pojazd. W „Śmierć nadejdzie jutro” agent 007 dostaje Aston Martin’a. Auto, przy którym mieliśmy przyjemność pracować nie było wyposażone w gadżety James’a Bonda, ale i tak było dość ciekawe. Ostatni ręcznie składany model Vanquish’a z 2002 roku zawitał do nas na pakiet specjalny. Lakier był w kiepskim stanie, ale nie boimy się wyzwań.
Po dokładnym przygotowaniu auta do procesu korekty lakieru, można było przystąpić do pracy z maszynami polerskimi.
Podczas polerowania ważne jest oklejenie sąsiednich elementów taśmą maskującą, aby uniknąć uszkodzeń lakieru.
Praca z pastami mocnościernymi (cutting’owymi) generuje dużo pyłu. Dlatego przed ostatnim krokiem polerowania (finish) powinno się umyć auto. Pozwala to również pozbyć się resztek pasty z zakamarków.
Lakier przed nałożeniem wosku powinien już prezentować się idealnie. Wosk to wisienka na torcie. Przy klasycznych, kolekcjonerskich autach decydujemy się właśnie na takie zabezpieczenie lakieru. W tym przypadku zaaplikowaliśmy wosk Swissvax Mirage.
W międzyczasie felgi Aston Martina oczyszczone i zabezpieczone powłoką.
Efekty finalne
Powyżej porównanie przed i po.
Aston Martin V12 Vanquish grzecznie podąża do właściciela.
Pozdrawiamy,
Ekipa MX Nowicki.