Dekontaminacja lakieru w procesie auto detailingu– zabieg polegający na usunięciu z powierzchni lakieru zalegających osadów metalicznych i przemysłowych (np. pyłu z klocków samochodowych lub lotnej rdzy), smoły i asfaltu (charakterystyczne czarne kropki „zdobiące” lakier oraz felgi Waszego auta) i różnego rodzaju żywic czy soków z drzew.
Dekontaminacja jest II etapem (bardzo ważnym) w procesie przygotowania lakieru przed jego zabezpieczeniem.
I etapem jest dokładne umycie auta. Na pytanie „Jak poprawnie i bezpiecznie umyć auto?” odpowiedzieliśmy w poprzednim video- poradniku.
Przejdźmy jednak do samej dekontaminacji. Na początek zapraszamy do zapoznania się z naszym filmem, który pokazuje cały proces:
1. Zaczynamy od aplikacji produktu typu tar & glue remover (np. SNB Pricbort MAC124). WAŻNE! Tego typu produkty mają większą skuteczność kiedy je zaaplikujemy na SUCHY lakier. Dlatego jeżeli auto nie jest bardzo brudne możemy to zrobić przed przystąpieniem do jego mycia. Jeżeli jednak zalega na nim warstwa brudu i błota to zacznijmy od mycia i aplikujmy tar & glue removera na osuszone auto.
Nie zapominajmy, że tego typu zanieczyszczenia znajdują się również na felgach. Dowiedz się „Jak pielęgnować koła w samochodzie?”.
Tym sposobem pozbywamy się smoły.
2. Po spłukaniu tar & glue removera myjemy auto.
3. I możemy zając się kolejnym rodzajem zanieczyszczeń zalegających na naszym samochodzie. Tym razem na celowniku mamy pył z klocków hamulcowych i osady metaliczne oraz przemysłowe (które są problemem szczególnie dla osób parkujących w pobliżu trakcji kolejowych). Do akcji wkracza Car PRO IronX (inne produkty tego typu to np. Shiny Garage Iron Off, Auto Finesse Iron Out, Bilt Hamber Korrosol i inne).
4. Znowu spłukujemy auto (nie musimy osuszać) i przystępujemy do glinkowania. Na pewno część z Was zastanawia się w jakim celu glinkujemy auto. Po pierwsze, aby usunąć resztki smoły, które nie poddały się tar & glue remover’owi. Po drugie: czy nawet po umyciu auta czujecie, że w dotyku lakier jest szorstki? Nawet jeżeli wydaje się Wam, że nie to po użyciu glinki zobaczycie różnicę 🙂 Glinka usuwa osady, które nie są widoczne, ale zalegają na lakierze i pozbawiają go śliskości.
Wybór glinki zależy od tego czy lakier jest bardzo zabrudzony. Bardziej agresywne używamy wtedy kiedy auto mimo swojego wieku nigdy nie było poddawane takim zabiegom. Delikatnej glinki możemy użyć do bieżącej pielęgnacji. UWAGA! Nie zalecamy używania agresywnej glinki do miękkich (łatwo rysujących się) lakierów.
Jak glinkujemy? Z całej glinki (np. 100 g) odcinamy 1/3, ugniatamy jak plastelinę (kiedy jest zimno lub glinka jest twardsza możemy wspomóc się ciepłą wodą) i formujemy placek. NIGDY nie glinkujemy suchego lakieru. Aby glince nadać poślizg używamy quick detailera lub wody z odrobiną szamponu samochodowego.
5. Na nigdy nie pielęgnowanych autach często spotykamy się z zaschniętą żywicą z drzew, z którą nie radzą sobie żadne tar remover’y, a nawet glinka. Tu z pomocą przychodzi nam wysoko alkaiczny środek od SNB Jetin S. Głównie służy do mycia felg, ale jest to jeden z nielicznych preparatów które bardzo dobrze radzą sobie z zaschniętą żywicą. Jetin S nanosimy na płatek kosmetyczny i kładziemy na kilka minut na zabrudzoną powierzchnię. Następnie delikatnie przecieramy powierzchnię żeby zebrać resztkę żywicy i gotowe.
6. Na koniec myjemy samochód, osuszamy i przechodzimy do kolejnego etapu pielęgnacji, o którym opowiemy wkrótce 🙂
W filmie wystąpili 🙂 :
Paweł Nowicki (MX NOWICKI)
Jacek vel Dempsej
Reżyseria, filmowanie oraz montaż :):
Jacek D. vel Dempsej. ZAPRASZAMY NA FAN PAGE AUTORA FILMU
kiedy można spodziewać się kolejnej części ? 😉
Jak tylko skończymy remont w naszej siedzibie i będzie już możliwość nagrania kolejnego filmu 🙂
Jeżeli lakier jest leciwy, nigdy nie był poddany korekcie to można po takim zabiegu zabezpieczyć go woskiem? Podobno w przypadku powłoki kwarcowej najlepiej ją nanosić na powierzchnię „idealną” w innym przypadku jej trwalość jest dużo niższa, tak samo jest z woskiem? Chciał bym zabezpieczyć lakier lecz pomijając korektę. Jeszcze jedno pytanie, czy zamiast tar&glue i iron x moge zastosować „trix’a” który w teorii łączy te 2 środki. Czy lepszy efekt będzie gdy zastosuję je osobno?
Pozdrawiam
Oczywiście możemy zabezpieczyć lakier woskiem (nawet powinniśmy) 🙂 Powłoka jest rzeczywiście bardziej wymagająca i zalecane jest wykonanie korekty przed jej aplikacją.
Zalecamy użycie dwóch osobnych preparatów (np. Shiny Garage Iron Off oraz Prickbort MAC 124).
Jeszcze spotkałem się z ciut inna technika na rożnych forach: Samochód który jest powiedzmy jedynie zakurzony psika się np MAC 124 za chwile iron offem, na to piana i się puka, mycie zasadnicze i glinka. Taki proces wydaję się dużo szybszy i moje pytanie czy zgodny z „sztuką”
Rzeczywiście jeżeli samochód jest tylko lekko przykurzony to możemy nałożyć na początku Prickborta (ponieważ ten produkt jest najskuteczniejszy na suchej powierzchni). Irona zalecamy nakładać już na wstępnie oczyszczony lakier ponieważ nieekonomiczne i nieskuteczne by było nakładanie tego produktu na brudny samochód.
czy opcja glinkowania, bez wczesniejszego uzycia tar removera nie jest zgodna ze sztuka? czy glinka przy takim ukladzie moze porysowac lakier?
Wszystko zależy od tego ile smoły jest na lakierze i jakiej glinki użyjemy. Zdecydowanie bezpieczniejszym dla lakieru sposobem jest użycie tar removera przed glinkowaniem.