Chciałabym przedstawić Wam przebieg prac nad Polonezem mojego dziadka, niestety zanim wzięłam się za detailing auta musiałam trochę popracować nad jego blacharką otóż zjadała go już korozja :-/
Krótko o aucie:
Marka: Polonez
Model: Caro
Rok produkcji: 1996
Przebieg: 128 000 km
Rodzaj: osobowe
Pojemność silnika: 1.6 GLi benzyna + gaz sekwencyjny
Rodzaj silnika: niskoprężny, mono wtrysk
Masa własna: 1500 kg
Lakier: akrylowy (zieleń morska)
Kod lakieru: L045
Historia:
Auto kupione w Polsce przez mojego dziadka i babcię w salonie jako nowe i jest z nami do dziś Ogólnie auto nie miało łatwego życia, gdyż dzielnie służyło jako bagażówka (Auto na życzenie dziadka dostało wzmocnione resory) do przewożenia różnych rzeczy na działkę itp.
Jeśli zaś chodzi o mycie to lakier też nie miał łatwo, jak wiadomo dziadek to dziadek więc wiadro, szczotka, gąbka i wąż ogrodowy to norma, na szczęście zamiast słynnego ludwika używał jakiegoś marketowego szamponu. Poldek odwiedzał też myjnie automatyczne. Teraz udało mi się namówić dziadka na odwiedzanie myjni bezdotykowych a raz w miesiącu jest myty przeze mnie na dwa wiadra.
Ok, ale przejdźmy do mojej pracy ha ha
Czas pracy: od poniedziałku do niedzieli po kilka godzin dziennie, a czasami cały dzień i niestety ze względu na pogodę jeszcze kolejny weekend
Zestaw jakiego używałam:
Do wyprowadzenia blachy do odpowiedniego stanu:
– szlifierka kątowa
– papier ścierny o gradacji od 80, 120, 320, 600
– epoxy brunox
– zestaw naprawczy NOVOL PLUS 710 – żywica z matą szklaną
– szpachla wypełniająca Gold Car Full
– podkład wypełniający Filler Dupli Color
– lakier akrylowy dobrany u mx_ nowicki
– IPA
Następnie już do detailingu:
1. Mycie:
– piana aktywna Autobrite Magifoam
– szampon CHemical Guys Maxi Suds II
– APC Meguiar’sa do detali i zakamarków
Akcesoria:
– myjka Kercher K2
– pianownica Karcher (ta mała)
– wiadro (niestety tylko jedno bo drugie pękło, ale auto przed korektą)
– Grit Guard
– ręcznik do osuszania Fluffy dryer
– pędzelki
– rękawica Chemical Guys 3w1
2. Przygotowanie powierzchni:
– ValetPro Tar & Glue Remover
– Glinka Bilt Hamber Auto Clay + woda jako lubrykant
3. Polerowanie:
– polerka EP 800
– BP Flexipads 125mm i 75 mm
– pady polerskie ABW pomarańczowy (light cutting/polishing), czarny karbowany (finishing)
– Ultimate Compound Meguiar’sa
– IPA
– duża ilość mikrofibr
– taśma maskująca 3M biała
– papier ścierny o gradacji 2000 i 2500
4. Woskowanie:
– cleaner PB Professional Polish (nakładany maszyną na czarnym padzie ABW)
– Microfibra Eurow shag wave
5. Konserwacja:
6. Opony i felgi:
– VP Bilberry Wheel Cleaner
– Turtle Wax Extreme Nano-Tech Tyre Gel
– Turtle Wax Extreme Nano-Tech Wax For Wheels
7. Pielęgnacja tworzyw zewnętrznych:
– ValetPro Dionysus Trim Glitz
8. Pielęgnacja wnętrza:
– Autobrite Pink Sheen
– Wurth – sztyft do konserwacji gumy/uszczelek
9. Szyby:
– Glinka BiltHamber Soft
No to zaczynamy 🙂 tak wyglądało auto wcześniej (nie mam niestety fotek z przed zabiegów jakiś aktualnych)
Tutaj w trakcie prac i po usunięciu korozji:
A tu jak odkręciłam nadkole zderzak sam odskoczył, nie dziwie się skoro śruba go trzymająca wypadła i została tylko dziura
A tu po nałożeniu szpachli, ale jeszcze przed szlifowaniem papierem:
I znów oklejanie, ale tym razem gazetami i położenie lakieru 🙂
Po dwóch dniach przyszedł czas na mycie auta Zaczynamy od piany Magifoam (bardzo fajna piana o ładnym zapachu i utrzymuje się na aucie dłużej niż VP NSF)
Zakamarki i detale Meguiar’s All Purpose Cleaner:
Po glinkowaniu jeszcze raz umyty szamponem maxi Suds II i osuszony Fluffy Dryer’em
I kilka fotek 50/50 (wiem, że zdjęcia nie są najlepszej jakości i niestety słońce nie zawsze chciało współpracować)
Potem Poldek dostał zabezpieczenie w postaci wosku coli 476s
I całe auto prezentuje się tak:
Zapraszamy do pełnej galerii:
Witam
Ile to wszystko kosztowało?
Witam
trudno powiedzieć, bo część rzeczy już miałam. Poza tym nie wiem czy pyta Pan o użyte kosmetyki czy o szpachle, lakier itp.